Pierwszy raz zrobiłam brioszkę i zakochałam się w tym wypieku. Co najbardziej mnie zachwyciło ? Miąższ brioszki jest sprężysty, wilgotny, puszysty, pełen smaku. Samo wykonanie jest bardzo proste i z ciastem bardzo dobrze się pracuje. Kolejna ogromna zaleta to ciasto możemy przechowywać do 5 dni w lodówce zanim zdecydujemy się ją upiec. Przepis z bloga Skoraq cooks .
Składniki :
- 170 g mleka o temperaturze pokojowej
- 1/2 łyżki drożdży instant
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g płynnego miodu
- 4 jajka
- 550 g mąki tortowej
- 170 g roztopionego i przestudzonego masła
Ponad to :
- 1 żółtko
- 1 łyżka wody
- cukier do dekoracji najlepiej trzcinowy demerara
Mleko, drożdże, sól oraz miód mieszamy w misce. Dodajemy jajka, roztopione masło. Dość szybko mieszamy za pomocą miksera. Ja mieszałam mikserem planetarnym z przymocowanym hakiem do ciasta drożdżowego. Następnie dodajemy stopniowo mąkę cały czas wyrabiając ciasto. Kiedy mąka będzie już w całości zużyta a ciasto wyrobione, gładkie i sprężyste przekładamy je do czystej miseczki, nakrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy do wyrastania na 2 godziny.
Po wyrastaniu ciasto przekładamy do lodówki na minimum 3 godziny. Ciasto może stać w lodówce do 5 dni.
Po tym czasie wyciągamy ciasto w lodówce. W przepisie jest napisane aby wyciągnąć 500 g ciasta. Ja robiłam z całości. A więc wyciągamy ciasto na oprószoną mąką blat i chwilę wyrabiamy. Dzielimy na 3 równe części. Z każdej formujemy wałek ok 30 cm długości. Wałki zaplatamy w warkocz, który przekładamy do keksówki o długości 23 cm wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrastania na 90 minut.
Żółtko mieszamy z łyżką wody. Wyrośniętą chałkę smarujemy obficie żółtkiem i posypujemy cukrem.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni C przez 45-50 minut. Uwaga aby nie przypalić wierzchu. Jeśli będzie się bardzo przypiekał należy brioszkę przykryć z wierzchu papierem do pieczenia.
Smacznego 🙂