Czasy PRL-u, obowiązkowe wyprawianie imienin przez dorosłych ( przynajmniej w moich stronach ) a na stołach zawsze pojawiały się jajka z majonezem. Pamiętacie te czasy ? Bo ja doskonale. Rzadko, kto podawał je w innej formie. Zmieniało się jedynie przybranie gdzie zazwyczaj królował drobno pocięty szczypiorek, listek pietruszki czy wierzch zdobił czarny pieprz. Powiem Wam, że ja teraz wracam bardzo często do naszych PRL-owskich jajek kiedy mamy gości. Minimum składników, szybko się je robi i zawsze pierwsze znikają.

Składniki :
- jajka ( ilości dowolna )
- majonez
- do przybrania szczypiorek, nać pietruszki ( opcjonalnie )
Jajka gotujemy na twardo. Po ostudzeniu obieramy i przecinamy wzdłuż. Ewentualnie można odrobinkę posolić z góry ale nie trzeba. Nakładamy porcję majonezu. Za czasów PRL nakładało się małą łyżeczką. Posypujemy pociętym szczypiorkiem lub układamy listek natki pietruszki ale to też nie jest obowiązek. Ja często podaję bez przybrania.
Smacznego 🙂