Zdrowsza wersja ciastek marchewkowych wzbogaconych o mąkę orkiszową i kokosową. Nie wyszły kruche lecz o zwięzłej strukturze, w środku miękkie. Może jakby potrzymać je dłużej w piekarniku to były by bardziej kruche. Jednak mi ta konsystencja jak najbardziej odpowiada. Winą tego jest zapewne użyty przeze mnie inny rodzaj mąk. Lekko ostre od imbiru, którego dałam nieco więcej gdyż uwielbiam czuć intensywny smak przypraw korzennych. Przepis z bloga Wilkuchnia.

Składniki :
- 100 g marchwi
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej ( u mnie 1/4 szklanki mąki kokosowej i reszta orkiszowej )
- 100 g zimnego masła
- 5 łyżek cukru pudru ( u mnie zmielony na puder erytrytol )
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
Marchew ścieramy na drobnych oczkach. Dodajemy mąkę, proszek oraz przyprawy. Mieszamy dokładnie aby marchew była dobrze obtoczona w mące. Kolejno dodajemy cukier puder oraz zimne masło pokrojone w kostkę. Zagniatamy w miarę szybko na jednolitą masę. Całość można zrobić również za pomocą malaksera.
Z ciasta formujemy kulę. Przekładamy do woreczka spożywczego i odkładamy do lodówki na 30 minut. Po tym czasie wykładamy na stolnicę lekko podsypując mąką. Rozwałkowujemy na grubość 3-4 mm i wycinamy ciasteczka. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w temp. 180 stopni przez 10 minut.
Smacznego 🙂