Numer jeden wśród jaglanych ciast. Przynajmniej jak na razie. Sernik jest obłędnie pyszny…Idealny na Wielkanoc dla osób, które nie mogą jeść tradycyjnych ciast. Przepis Olga Smile.
Kochani to ostatni wpis przed Świętami dlatego pragnę Wam z całego serca złożyć najlepsze życzenia. Niech te Święta Wielkanocne będą dla Was wyjątkowe, pełne spotkań z najbliższymi… Wesołego Alleluja !!! 🙂
Składniki :
- 1,5 szklanki kaszy jaglanej
- 4 szklanki mleka roślinnego lub zwierzęcego
- 1-1,5 szklanki mleka zwierzęcego, roślinnego lub wody do zalania daktyli
- 200-300 ml mleka lub kefiru wodnego ( u mnie rzadki jogurt naturalny )
- 250 g suszonych daktyli
- 100 ml oleju lub tłuszczu kokosowego
- 3 banany ( można pominąć jeśli ktoś nie lubi ich smaku w ciastach )
- 2 pomarańcze
- 100 g gorzkiego kakao
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej ( dodałam budyń śmietankowy w proszku )
- 100 g rodzynek ( pominęłam )
Składniki na spód :
- 150 g ciasteczek bezglutenowych lub z glutenem ( u mnie owsiane )
- 2 łyżki tłuszczu lub masła bezmlecznego
- 2-3 łyżki mleka lub wody
- 2-3 łyżki kakao
Daktyle kroimy w mniejsze kawałki, zalewamy wodą lub mlekiem i wstawiamy do lodówki na noc. Ja nie musiałam tego robić bo w Lidlu udało mi się kupić mięciutkie suszone daktyle.
Kaszę wsypujemy do rondla. Podprażamy na niewielkim ogniu aż zacznie pachnieć. Następnie ściągamy z ognia, wsypujemy na sito, przelewamy wrzącą woda. Ponownie wsypujemy ją do garnka, zalewamy 4 szklankami mleka i gotujemy ok 20 minut lub aż będzie miękka. Olga najpierw zagotowuje mleko, potem wrzuca kaszę ja od razu zalewam kaszę mlekiem.
Ciastka wkładamy malaksera, miksujemy do konsystencji bułki tartej. Dodajemy pozostałe składniki, ponownie miksujemy lub dobrze mieszamy. Ciastem wykładamy równomiernie spód tortownicy lub blaszki o wymiarach ok 20 cm wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do lodówki. Zapomniałam dodać kakao więc wsypałam je na wierzch i „uklepałam „.
W tym czasie pomarańcze wyszorować szczoteczką pod bieżącą wodą, sparzyć, otrzeć ze skórki i wycisnąć sok.
Daktyle wraz z sokiem pomarańczowym wkładamy do malaksera i miksujemy na gładką pastę.
Gorącą, ugotowana kaszę przekładamy do miski. Miksujemy całość za pomocą blendera dodając banany, olej, pastę z daktyli, kefir wodny. Kefiru dodajemy stopniowo tyle aby konsystencja całości była gładka ale dość gęsta ( nie udało mi się zmiksować kaszy całkowicie na gładko ale nie był tego czuć w cieście ). Czasami trzeba dolać mniej a czasami więcej kefiru.
Następnie do masy dodajemy kakao, mąkę ziemniaczaną i cynamon. Zmiksować ponownie. Na koniec dokładamy rodzynki i skórkę z pomarańczy. Mieszamy ręcznie za pomoca łyżki.
Masę wykładamy na wcześniej przygotowany spód. Wierzch formy przykrywamy folią aluminiową.
Pieczemy w temp. 180°C przez 90 minut. Na 20 minut przed końcem pieczenia należy ściągnąć folię.
Smacznego 🙂