Tak za mną chodziły, tak za mną chodziły aż wychodziły i je zrobiłam. Przepyszne, puszyste, cynamonowe buły napakowane jabłkami. Z ciastem bardzo fajnie się pracuje, zwija bez problemu i dzieli na części nawet bez użycia nici dentystycznej a po prostu z użyciem ostrego noża. Z polewą serową, cukrem pudrem, lukrem albo bez niczego. Kto jak lubi. Przepis z TEJ strony.
Składniki na ciasto :
- 3 – 4 i 1/4 szklanki mąki pszennej uniwersalnej ( można użyć połowę mąki pełnoziarnistej lub orkiszowej ) – Ja dodałam jedną szklankę mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 2 i 1/4 łyżeczki drożdży instant
- 1 łyżeczka soli
- 3/4 szklanki lekko ciepłego mleka migdałowego lub innego mleka
- 1/2 szklanki lekko ciepłej wody
- 1/3 szklanki oleju z awokado ( można użyć innego oleju – u mnie był rzepakowy )
- 1/4 szklanki syropu klonowego ( może być cukier trzcinowy lub inny słodzik )
Ponad to :
- 1/2 szklanki roztopionego przestudzonego lub bardzo miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru kokosowego lub trzcinowego
- 1 łyżka cynamonu
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta imbiru
- 4 jabłka, obrane, pokrojone w małą kostkę
- 1/3 szklanka wody
Na początek przygotowujemy jabłka. W małej misce łączymy wszystkie przyprawy korzenne : cynamon, imbir, gałę muszkatołową oraz cukier, mieszamy. Odsypujemy 1/4 szklanki mieszanki.
Na dużej, szerokiej patelni roztapiamy łyżkę masła. Wrzucamy jabłka, dolewamy 1/3 szklankę wody. Smażymy na średnim ogniu 1-2 minuty. Następnie posypujemy je 1/4 szklanki wcześniej odłożonej mieszanki przypraw i cukru, mieszamy. Smażymy kolejne 1-2 minuty aż cukier się rozpuści a jabłka zmiękną. Odstawiamy do ostudzenia.
W misce mieszamy 2 szklanki mąki, drożdże oraz sól ( ważne aby soli nie sypać na drożdże bo ciasto nie wyrośnie ). Dodajemy mleko, wodę, olej słodzik, mieszamy. Wyrabiamy ciasto rękoma lub za pomocą robota kuchennego z użyciem haku. Podczas wyrabiania dosypujemy stopniowo po trochu mąki. Należy robić to uważnie, obserwując ciasto czy potrzebuje więcej mąki czy nie. Jeśli dodacie zbyt dużo mąki bułeczki wyjdą twarde. Ja w sumie zużyłam 3 szklanki mąki ( 2 szklanki mąki uniwersalnej i 1 szklankę mąki orkiszowej pełnoziarnistej ). Konsystencja ciasta i jaką ilość mąki ciasto będzie potrzebowało zależy od rodzaju używanej przez Was mąki. Ciasto ma być gładkie, miękkie i elastyczne. Tak przygotowane ciasto odstawiamy pod przykryciem w ciepłym miejscu na 5 minut.
Po tym czasie ciasto wykładamy na obsypaną mąką blat. Wałkujemy na duży prostokąt. Całą powierzchnię smarujemy miękkim lub roztopionym masłem. Następnie posypujemy całość mieszanką cukru z przyprawami. Na końcu rozkładamy wcześniej podsmażone, ostudzone jabłka. Zaczynając od dłuższej krawędzi ciasto zwijamy w rulon. Rulon dzielimy na pół a następnie każdą połowę na 6 części. Tak podzielone bułeczki układamy w formie do pieczenia o wymiarach ok 20 x 29 cm natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia.
W tym momencie bułeczki możemy wstawić do lodówki na noc a następnego ranka wyciągnąć z lodówki, odstawić w temperaturze pokojowej na 40 minut i upiec.
Bułeczki przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do napuszenia na 30 minut.
Bułeczki pieczemy w temperaturze 180 stopni C przez 40-45 minut.
Smacznego 🙂