Pyszne ciasto, lekko odświętne dzięki kandyzowanej skórce pomarańczowej oraz korzennych przypraw. Napakowane orzechami w moim przypadku włoskimi i laskowymi. Odchudziłam je poprzez dodanie erytrytolu a także zamieniłam alkohol z whiskey na 2 % glögg. Spokojnie mogło by się znaleźć wśród ciast na Świątecznym stole. Przepis z bloga Gotuję bo lubię.

Składniki :
- 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej tortowej
- 3 jajka
- 1 szklanka maślanki
- 2/3 szklanki cukru ( zamieniłam na 3/4 szklanki erytrytolu )
- 2/3 szklanki whiskey ( u mnie 2 % glögg )
- 140 g suszonych daktyli
- 120 g orzechów włoskich ( u mnie 60 g włoskich i 60 g laskowych )
- 2 łyżeczki drobno posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczy ( opcjonalnie ale polecam dodać )
- 100 g miękkiego masła
- 1 i 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- szczypta soli
Daktyle przekładamy do rondelka. Zalewamy alkoholem i gotujemy na małym ogniu aż procenty wyparują a daktyle zmiękną. Odstawiamy do ostygnięcia po czym miksujemy z maślanką na gładką masę.
Mąkę, proszek, sodę, przyprawy korzenne i sól przesiewamy do osobnej miski. Odstawiamy.
Masło ucieramy razem z cukrem/erytrytolem na jasną, puszystą masę. Następnie dodajemy po jednym jajku cały czas miksując. Kiedy jajka się połączą wlewamy maślankę z daktylami oraz wsypujemy wcześniej przesiane, suche składniki. Miksujemy aż powstanie gładkie, jednolite ciasto. Wsypujemy orzechy, mieszamy.
Ciasto przekładamy do keksówki o długości 28 cm ( u mnie o długości 26 cm ) wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180 C przez 45-50 minut lub do tzw. suchego patyczka. Moje ciasto ze względu na mniejszą formę piekło się 15 minut dłużej.
Kiedy ciasto ostygnie warto je polać polewą czekoladową.
Smacznego 🙂