Potrzebowałam szybkiego, dobrego przepisu na poranne słodkości do kawy. Najlepiej muffiny bo robi się je szybko i zawsze wychodzą. Jakież było moje zaskoczenie gdy znalazłam na blogu Doroty Moje wypieki małe wersje mojego ulubionego sernika Izaura, którego jeszcze nie robiłam bo najczęściej jem go w gościach więc moje chęci na niego zostają zaspokojone. Chyba nie muszę pisać, że są wyśmienite 🙂

Składniki : ( wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej )
- 190 g mąki pszennej
- 50 g kakao
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej ( niekoniecznie, ja pominęłam )
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g masła roztopionego
- 2 jajka
- 180 ml mleka
- 100 g jasnego brązowego cukru ( miałkiego )
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 150 g drobinek czekoladowych lub posiekanej gorzkiej czekolady
W jednej misce mieszamy wszystkie składniki mokre : masło, jajka, mleko, ekstrakt waniliowy. Dodajemy cukier, mieszamy rózgą kuchenną do połączenia. Bezpośrednio do mokrych składników przesiać suche składniki : mąkę, proszek do pieczenia, kawę, kakao. Ponownie wymieszać rózgą kuchenną tylko do połączenia składników. Na koniec dodać czekoladę, wymieszać, odstawić.
Masa serowa :
- 250 g twarogu tłustego lub półtłustego zmielonego trzykrotnie ( u mnie kremowy quark )
- 1 żółtko
- 3 łyżki cukru ( zastąpiłam erytrytolem )
- 8 g cukru waniliowego ( zastąpiłam erytrytolem )
Wszystkie składniki przełożyć do miski i dobrze rozetrzeć łyżką.
Do papilotek na muffiny nakładamy po 1,5 łyżki masy czekoladowej. Następnie na wierzch dokładamy po 2-3 łyżeczki masy serowej i całość przykrywamy pozostałą masą czekoladową.
Muffiny pieczemy w temp. 170 stopni przez około 25 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Po wystudzeniu można polać polewą czekoladową z, której ja zrezygnowałam.
Smacznego 🙂
