Nigdy w życiu nie jadłam paschy. Oczywiście robiłam przymiarki ale jakoś zawsze zrobienie jej odkładałam na później aż w końcu zdecydowałam się przetestować jej zdrowszą wersję. Pascha, którą Wam proponuję jest przepyszna, napakowana bakaliami, idealnie słodka i bardzo sycąca. Robiłam z połowy porcji. Przepis z bloga Facet i kuchnia.

Składniki :
- 200 g kaszy jaglanej
- ok 800 ml mleka ryżowego lub innego roślinnego
- 120 g mąki kokosowej
- 4-6 lasek wanilii lub 3 łyżki pasty z wanilii
- 8 łyżek oleju kokosowego
- 3-4 łyżki syropu z daktyli ( w wersji niewegańskiej można użyć miodu. U mnie gryczany. Jeśli będzie za mało słodka można dodać więcej )
- 40 g skórki pomarańczowej
- 30 g suszonych wiśni ( zastąpiłam suszoną żurawiną )
- 30 g suszonych porzeczek ( zastąpiłam rodzynkami )
- 30 g orzechów pekan lub włoskich
- 30 g pistacji niesolonych i nieprażonych ( zastąpiłam orzechami laskowymi )
- 30 g migdałów ( wcześniej zblanszowanych. Ja nie blanszowałam )
- gałka muszkatołowa
- szczypta soli
Kaszę jaglaną płuczemy pod zimną, bieżącą wodą. Przesypujemy do garnka, zalewamy mlekiem, doprowadzamy do wrzenia a następnie gotujemy na niewielkim ogniu 12-15 minut. W razie potrzeby można dolać wody z czajnika. Po ugotowaniu odstawić do ostygnięcia.
Kolejno kaszę miksujemy z olejem kokosowym. Dosypujemy mąkę kokosową, dobrze mieszamy do połączenia. Doprawiamy gałką muszkatołową ( dałam większą szczyptę na połowę porcji ) oraz solą.
Orzechy siekamy. Dokładamy do kaszy razem z suszonymi owocami i skórą pomarańczową. Mieszamy aż składniki dobrze się połączą.
Masę wykładamy na sitko zawieszone nad garnkiem lub miską i wyłożone czystą bawełnianą ściereczką ( ja przełożyłam do małej foremki na babkę wcześniej wyłożoną folią spożywczą. Masę dobrze dociskamy. Wstawiamy do lodówki na noc lub na minimum 12 godzin.
Smacznego 🙂