Przeglądając bloga Kingi niejednokrotnie sałatka ta zwracała moją uwagę ale jakoś zawsze odkładałam ją na potem. Kiedy na swoim instagramie Kinga poleciła ją ponownie zrobiłam jeszcze tego samego dnia. Nie ukrywam, że skusiła mnie opcja lekkiej, pysznej, warzywnej kolacji bogatej w żelazo, który muszę sobie uzupełniać. Sałatka okazała się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Przepyszna a do tego świetnie syci. Pierwszy raz od dłuższego czasu nie miałam ochoty podjadać po kolacji bo czułam się najedzona. A dressing do sałatki wymiata. Przepis Kinga Paruzel.

Składniki :
- 3 upieczone buraki
- 200 g sera feta ( użyłam sera feta podobnego czyli favity nieco mniej ale dołożyłam oliwek bo akurat posiadaam taką mieszankę marynowanych w oliwie )
- 3 garście rukoli
- 3 łyżki słonecznika łuskanego
- 2 łyżki pestek dyni
Składniki na dressing :
- 3 łyżki oliwy z oliwek ( użyłam oleju rzepakowego )
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżeczka soku z cytryny ( u mnie limonka )
- 1 łyżeczka syropu klonowego
- szczypta soli
Pestki dyni oraz słonecznika podprażmy na suchej patelni z odrobiną soli. Odstawiamy.
Rukolę płuczemy, osuszamy, układamy na dnie naczynia w którym będziemy serwować sałatkę. Buraka obieramy, tniemy w kostkę, tak samo fetę. Wszystko dajemy na wierzch rukoli. Posypujemy podprażonymi wcześniej pestkami dyni i słonecznikiem.
Składniki dressingu umieszczamy w małym słoiczku. Zakręcamy. Wstrząsamy mocno kilka razy aż wszystko dobrze się połączy. Polewamy sałatkę. Mieszamy składniki.
Smacznego 🙂
