W zeszłym roku bardzo popularne stało robinie dżemu czy konfitury śliwkowej w piekarniku. I ja poszłam tą drogą w ramach testowania staro-nowej metody. Pokochałam to i stwierdziłam, że już nigdy więcej robienia dżemów, powideł w garnku na kuchence. Dużo wygodniejsze, nie trzeba stać pilnować, mieszać co chwilę, żeby się nie przypaliło.
Dziś proponuję Wam powidła śliwkowe z nutą pomarańczy i cynamonu od Pawła Małeckiego z książki ” Kuchnia Lidla. Przepisy mistrza Pawła Małeckiego ” . U niego przygotowywane tradycyjnie w garnku. U mnie w piekarniku.

Składniki :
- 2 kg śliwek polskich lub węgierek
- sok z 1 pomarańczy
- skórka z 1 pomarańczy
- 100 g cukru
- cynamon ( wedle uznania do smaku )
Wszystkie składniki oprócz cynamonu umieszczamy w naczyniu żaroodpornym, mieszamy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy do momentu aż śliwki całkowicie się rozpadną, pamiętając aby raz na jakiś czas przemieszać całość. Po wyjęciu z piekarnika dodajemy cynamon, mieszamy.
Gotową gorącą konfiturę przekładamy do umytych i wyparzonych słoików. Zakręcamy i stawiamy dnem do góry. Pozostawiamy do ostygnięcia. Można dodatkowo zapateryzować.
Smacznego 🙂