Byłam zaskoczona miękkością i kruchością mięsa. Bardzo pyszne danie obiadowe skąpane w ciemnym sosie. Odrobinę dla mnie za słone dlatego następnym razem dodam mniej soli. Nadmiar sosu można wykorzystać drugiego dnia jako osobne danie obiadowe i wymieszać tylko z ugotowanym makaronem.

Składniki :
- ok 1,2 kg wieprzowiny w kawałku np. karkówka, łopatka,szynka
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- kopiata łyżka słodkiej papryki w proszku
- 2 łyżki mąki pszennej
- ziele angielskie
- liść laurowy
- sól, pieprz
- olej
W misce mieszamy posiekany czosnek, łyżkę soli ( według mnie za dużo, danie wyszło zbyt słonawe ), pieprz, 3 łyżki oleju. Mieszamy. Mięso nacieramy powstałą marynatą.
Cebulę siekamy w piórka. Mięso przekładamy do większej miski lub garnka w , którym później będziemy je dusić i obkładamy cebulą. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin a najlepiej na noc.
Drugiego dnia mięso obsmażamy z każdej strony na złoty kolor. Pod koniec dodajemy paprykę w proszku. Zalewamy ok 3 szklankami wody. Dokładamy ziele angielskie ( kilka kulek ) i liść laurowy.
Mięso dusimy pod przykryciem 1,5 godziny. W połowie czasu duszenia obróciłam mięso na drugą stronę.
Po tym czasie mięso wyjmujemy z sosu, odkładamy na deskę do krojenia. Z sosu wyjmujemy ziele angielskie i liście laurowe, uzupełniamy wodę jeśli zbyt dużo jej odparowało. Następnie wszystko miksujemy na gładki sos. W połowie szklanki wody mieszamy mąkę tak aby nie było grudek. Dodajemy do sosu, mieszamy. Mięso tniemy w plastry ok 1,5 cm grubości po czym ponownie przekładamy do sosu i dusimy kolejne 20-30 minut. Doprawiamy w razie potrzeby.
Smacznego 🙂