Bardzo smaczny pasztet z soczewicy, marchwi i masła orzechowego, którego smak delikatnie przebija się podczas konsumpcji. Gorąco polecam. Przepis Dominiki Wójciak z książki ” Warzywo „

Składniki :
- 1 szklanka czerwonej lun żółtej soczewicy ( można również wykorzystać brązową lub zieloną )
- 2 szklanki wody
- 2 liście laurowe
- 4 marchewki
- 4 łyżki oleju
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka harissy ( użyłam domowej pikantnej pasty z papryczek chili mojej mamy )
- 1 łyżeczka ziaren kolendry
- 1 łyżeczka ziaren kuminu
- 1 łyżka przecieru pomidorowego
- 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej albo płatków owsianych błyskawicznych
- 4 łyżki masła orzechowego
- 2 łyżki mielonego siemienia lnianego lub łusek babki płesznik ( psyllium )
- bułka tarta do posypania
- sól
Soczewicę płuczemy, zalewamy 2 szklankami wody, dodajemy liście laurowe oraz 1/2 łyżeczki soli. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na średnim ogniu 20-30 minut aż cały płyn odparuje a soczewica będzie miękka. Po ugotowaniu wyjmujemy liście laurowe.
Marchewki obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach.
Na zimny olej wsypujemy drobno pokrojoną cebulę oraz przeciśnięty czosnek, solimy, smażymy na wolnym ogniu ok 10 minut aż warzywa się zeszklą. Następnie dodajemy harissę i smażymy kolejne 5 minut.
Kolendrę i kumin podprażamy na suchej patelni. Ucieramy na proszek w moździerzu. Dodajemy do cebuli i smażymy 2 minuty. Dokładamy starte marchewki, przecier pomidorowy,, trochę soli. Dokładnie mieszamy. Przykrywamy pokrywką, dusimy 5-10 minut.
Ugotowaną soczewicę przekładamy do miski wraz z kaszą jaglaną, masłem orzechowym i siemieniem lnianym, miksujemy za pomocą blendera. Do masy dodajemy duszone warzywa z przyprawami, doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy.
Masę przekładamy do keksówki wysmarowanej olejem i obsypanej bułką tartą. Ja swoją wyłożyłam papierem do pieczenia. Pieczemy 40-45 minut w temp. 180 stopni C. Wierzch powinien być przyrumieniony.
Kiedy pasztet się upiecze od razu wyciągamy z piekarnika i studzimy na kratce. Nie zostawiamy w piekarniku bo wyschnie. Po ostudzeniu schładzamy w lodówce,
Smacznego 🙂
Jedna myśl na temat “Pasztet z marchewki i soczewicy”