Ogromną ochotę miałam na drożdżowca z jabłkami. Poszperałam trochę w internecie i znalazłam przepis, który najbardziej do mnie przemówił. Ciasto okazało się bezproblemowe tylko jabłkom należy dodać charakteru aby były bardziej wyraziste np. poprzez dodanie cynamonu czy skórki cytryny, limonki, pomarańczy. Chociaż w dużej mierze dzięki lukrowi jabłka nie były jałowe w smaku. Nie mniej ciasto napakowane dużą ilością jabłek, wyrasta bardzo ładnie jest puszyste , wilgotne i długo zachowuje świeżość. Przepis z bloga Moje Wypieki.
Składniki :
- 1 szklanka mleka
- 110 g roztopionego masła
- 1/3 szklanki cukru
- 2 duże jajka
- 10 g suszonych drożdży lub 20 g świeżych
- 1/4 łyżeczka soli
- 3,5 szklanki pszennej chlebowej lub zwykłej pszennej
Ponad to :
- ok 700 g prażonych jabłek
- garść orzechów pekan, posiekanych ( pominęłam )
- lukier
Mąkę mieszamy z suchymi drożdżami ( jeśli używacie świeżych najpierw należy zrobić rozczyn ). Dodać resztę składników oprócz masła. Wymieszać i wyrabiać ciasto. Pod koniec dodać roztopione masło i dalej wyrabiać na gładkie i elastyczne ciasto.
Włożyć do miski, przykryć lnianą ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość na ok. 1,5 godziny.
Po tym czasie ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 35×40 cm. Wierzch posmarować prażonymi jabłkami zostawiając ok 2 cm wolnego od nadzienia ciasta na brzegach. Ciasto zwijamy w rulon wzdłuż dłuższego brzegu. Następnie kroimy na 15 części. Otrzymamy 15 bułeczek, ślimaczków. Bułeczki układamy w formie o wymiarach ok 32×22 cm wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia. Bułeczki powinny się stykać. Oprószamy orzechami jeśli macie zamiar użyć. Formę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejne 30-45 minut do ponownego wyrośnięcia.
Po tym czasie ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180°C i pieczemy przez 25-30 minut.
Po wystygnięciu polukrować.
Smacznego 🙂