Zup u mnie dostatek w ostatnim czasie ale nie myślcie sobie, że żywimy się tylko nimi. Zupę gotuję raz w tygodniu a ostatnio nachodzi mnie ochota na wypróbowywanie nowych, sycących przepisów. Zupa okazała się bogata w ilość składników ale są to rzeczy, które zazwyczaj mamy pod ręką. Smaczna, rozgrzewająca syta i słodkawa od groszku ale można temu zaradzić dolewając więcej wody pod koniec gotowania zupy. Wtedy jest idealna. Przepis z cookingclassy.com .
Składniki :
- około 500 g piersi z kurczaka wcześniej ugotowanego i podzielonego na niewielkie kawałki
- 5 i 1/2 łyżki masła
- 1 szklanka posiekanej cebuli
- 1 szklanka posiekanego selera naciowego
- 1 szklanka posiekanej marchwi
- 400 ml bulionu z kurczaka ( u mnie warzywny, może być woda )
- 2 szklanki posiekanych w kostkę ziemniaków
- 1/2 łyżeczki suszonej natki pietruszki
- 1/4 łyżeczki suszonego tymianku
- 1/4 łyżeczki suszonego rozmarynu
- 1 liść laurowy
- sól, pieprz
- 1 szklanka mrożonego groszku ( w sezonie świeży )
- 2 i 1/2 szklanki mleka
- 6 łyżek mąki
- 1/2 szklanki śmietany kremówki
- 1 i 1/2 łyżeczki soku z cytryny ( pominęłam )
W garnku roztapiamy 1 i 1/2 łyżki masła. Podsmażamy na średnim ogniu cebulę, seler i marchew około 3 minut. Następnie dodajemy bulion, ziemniaki, wszystkie suszone zioła, liść laurowy. Doprawiamy pieprzem i solą. Całość doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i dalej gotujemy pod przykryciem do momentu aż ziemniaki będą miękkie ok 15-20 minut.
Po tym czasie ogień zmniejszamy do minimum. Dodajemy kurczaka i mrożony groszek. Zostawiamy na gazie.
W osobnym rondelku na średnim ogniu roztapiamy pozostałe masło. Dodajemy mąkę, smażymy całość 1 i 1/2 minuty cały czas mieszając. Następnie chwytamy za miotełkę i wlewając powoli mleko mieszając aby nie było grudek. Doprawiamy solą i pieprzem. Nie przerywając mieszania zawartość rondelka doprowadzamy do wrzenia. Ściągamy z ognia, dodajemy śmietankę. Mieszamy. Przygotowaną mieszaninę wlewamy do gotującej się zupy. Mieszamy. Dodajemy sok z cytryny i ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem.
Smacznego 🙂