Świetny do piwka czy innych %, do przegryzania, podjadania. Łatwy do zrobienie choć trzeba mu trochę czasu poświęcić. Mój nie był ostry jedynie tyle co ser bo zapomniałam dodać tabasco ale i tak niczego mu nie brakowało. Cały przepis podaje w gramach ( z wyjątkiem piwa podczas przyrządzania ) mimo, że w oryginale jest podane tak i tak ja jednak jestem zdania, że w takich wypiekach ważna jest ilość g bo szklanka szklance nie równa. Coś nie wyjdzie i będzie, że przepis zły. Przepis z Tego bloga.
Składniki :
- 55 g niesolonego masła
- 140 ml ciemnego piwa ale można użyć takiego jakie lubicie ( ja użyłam guinessa. W przepisie będę podawała ile dodać piwa na szklanki )
- 315 g maki uniwersalnej ( użyłam tortowej )
- 40 g maki żytniej ( jeśli nie macie można zastąpić inna nawet pszenną )
- 25 g cukru
- 7 g suchych drożdży
- 6 g soli
- 2 duże jaja o temperaturze pokojowej
W niedużym rondelku podgrzewamy masło z 1/4 szklanki piwa. Tylko do momentu aż masło się roztopi, wtedy zestawiamy z ognia i wlewamy kolejną 1/3 szklanki piwa. Odstawiamy żeby całość lekko ostygła ale nie całkiem ma być ciepła ale nie gorąca. Resztę piwa, które ewentualnie zostanie dodamy do nadzienia ( odmierzałam na oko piwo w szklance i zostało trochę więc dodałam je do nadzienia. Jeśli Wam nie zostanie to nie dodawajcie już ).
W misce mieszamy 2 szklanki mąki uniwersalnej z drożdżami, cukrem, solą. Wlewamy piwo z masłem i za pomocą miksera ze spiralnymi końcówkami mieszamy tylko do momentu aż mąka zostanie zwilżona. Następnie dodajemy po jednym jajku cały czas mieszając. Mieszamy aż masa będzie gładka. Kolejno dodajemy mąkę żytnią i pozostałą mąkę uniwersalną. Mieszamy aż całość dobrze się wymiesza. Jeśli mamy robota, który wyrabia ciasto to pozostawiamy to jemu jeśli nie ciasto wyciągamy na stolnicę i delikatnie podsypując mąką zagniatamy je około 3-4 minut.
Tak przygotowane ciasto wkładamy do miski wysmarowanej olejem, przykrywamy lnianą ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia swojej objętości.
Ciasto można zrobić dzień wcześniej. Na noc wstawić szczelnie owinięte folią do lodówki a na drugi dzień wyjąć godzinę przed przygotowaniem reszty.
Składniki na nadzienie :
- 42 g niesolonego masła
- 15 g musztardy dijon lub innej ulubionej dobrze jakby była ostra
- 8 ml sosu Worcestershire
- kilka kropel ostrego sosu np. tabasco
- 3 g musztardy w proszku
- 2 gramy papryki w proszku
- 3 gramy soli
- trochę świeżo mielonego pieprzu
- 170 g ostrego cheddara
W rondlu podgrzewamy masło i pozostałe piwo ( mi zostało po odmierzeniu około 30 ml i tyle dodałam ) tylko do rozpuszczenia masła. Zdejmujemy z ognia dodajemy musztardę, sos Worcestershire i ostry sos. Mieszamy aż całość ładnie się połączy, odstawiamy.
W misce mieszamy razem musztardę w proszku, paprykę, sól, pieprz i cheddar starty na grubych oczkach ( u mnie nieco cieniej ). Odstawiamy, można wstawić do lodówki wtedy lepiej będzie się sypał ser, nie będzie posklejany.
Formę o długości ok. 23×12 cm ( u mnie 20 cm ) smarujemy olejem. Odstawiamy.
Na stolnicę oprószoną mąką wykładamy ciasto. Wałek i wierzch ciasta również posypujemy mąką. Wałkujemy na prostokąt długi na 51 cm i szeroki na 30 cm.
Ciasto smarujemy mieszaniną masła, piwa, sosu Worcestershire, musztardy itd. ( nie zużyłam całości ). Następnie kroimy je na 5 pasów każdy ma być szeroki na 5 cm i długi 30 cm.
Na wierzch pierwszego paska posypujemy 1/4 szklanki cheddara z przyprawami, na to kładziemy kolejny pasek ciasta, posmarowaną stroną ku górze( ciasto podczas przenoszenia będzie się naciągać ale nie ma się tym co przejmować ), znowu posypujemy serem i tak postępujemy do wyczerpania pasków. Na samym wierzchu ma być ser.
Następnie kroimy ostrym a najlepiej ząbkowanym nożem w poprzek na części o 5- 10 cm szerokości, w zależności jak bardzo nam się rozciągnie ciasto podczas przenoszenia. Powinno wyjść 6-7 kawałków.
Keksówkę „stawiamy” i kolejno kawałek na kawałku układamy. Zdjęcie niewyraźne ale jedyne jakie mam, chodzi tylko o to, żeby pokazać jak to ma wyglądać.
Jeśli zostanie miejsce można ułożyć je luźno lekko docisnąć ciasto z wierzchu żeby wypełniło całą formę ( ja wzięłam mniejszą formę ). Formę nakrywamy lnianą ściereczką odstawiamy już normalnie w poziomie w ciepłe miejsce na ok 45 minut do wyrośnięcia.
Po tym czasie wkładamy formę do piekarnika nagrzanego do 175°C i pieczemy przez 25-35 minut ( u mnie 35 minut ). Podajemy na ciepło lub zimno.
Chlebek zachowuje świeżość jakby był dopiero co upieczony na pewno przez 2 dni jeśli owiniemy go szczelnie folią aluminiową i będziemy przechowywać w lodówce.
Smacznego 🙂