Mięciutkie, puszyste, wilgotne, mocno cytrynowe. Z delikatną nutą rozmarynu ale tylko w tych miejscach gdzie jest jego większe skupisko ( może po dodaniu 3 łyżeczek lub zupełnie świeżego ( bo ja dodałam wcześniej zamrożonego ) jego smak będzie bardziej wyczuwalny ) . Zdecydowanie jeden z najlepszych cytrynowych wypieków jakie do tej pory piekłam. Przepis z TEGO bloga.
Składniki : ( Tanji wyszło 6 mi 12 babeczek można również upiec w keksówce )
- sok i skórka z 2 cytryn ( użyłam 50 ml soku i skórkę z 2 dużych cytryn )
- 120 ml jogurtu naturalnego ( u mnie dość gęsty Turecki )
- 200 g cukru
- 3 jaja
- 220 g mąki ( dałam pszenną, przesiałam )
- 150 ml oliwy Extra Virgin
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2-3 łyżeczki świeżego posiekanego rozmarynu ( dałam 2 wcześniej zamrożonego )
Jajka ubijamy 1-2 minuty. Nie napisane w przepisie czy mają być ubite na puszystą masę czy jak więc ja je ubiłam na jasną, gęstą, puszystą masę ( może dlatego wyszło mi więcej babeczek bo masa zwiększyła swoją objętość przez ubite jajka ).
W osobnej misce mieszamy mokre składniki : sok z cytryny, jogurt, oliwę.
W kolejnej misce mieszamy suche składniki : mąkę, sól, proszek do pieczenia, cukier, rozmaryn.
Do mokrych składników przekładamy ubite jajka ( dodawałam porcjami ). Delikatnie mieszamy szpatułką. Cały czas mieszając dodajemy partiami mąkę wymieszaną z resztą suchych składników. Mieszamy aż składniki się połączą. Na koniec dodajemy skórkę z cytryny. Jeszcze raz mieszamy.
Masę przelewamy do foremek na babeczki lub muffinek wyłożonych papilotkami. Pieczemy w temp. 180°C przez 13-15 minut do suchego patyczka. Można również upiec w keksówce wtedy pieczemy 45-50 minut również do suchego patyczka.
Smacznego 🙂