Bardzo łatwe, bezproblemowe w przygotowaniu bułeczki. U mnie z pestkami dyni u Sary ze słonecznikiem. Wyborne na śniadanie, lunch, kolację, podjadanie. Od razu zrobiłam z podwójnej porcji. Na pewno zachowują świeżość do 3 dni przechowywane w lodówce a czy dłużej, nie wiem bo znikły 🙂 Przepis z bloga Pieczarka Mysia.
Składniki : ( na 6 bułeczek )
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka mąki pszennej razowej ( użyłam grubiej mielonej dlatego moje bułki są ciemniejsze niż Sary )
- 3/4 szklanki wody
- 10 g świeżych drożdży lub łyżeczka suszonych ( u mnie suszone )
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki oliwy lub oleju
- 2-3 łyżki pestek dyni lub słonecznika
Mąki i sól mieszamy razem. Do miseczki kruszymy drożdże dodajemy łyżkę wody a następnie dodajemy całość do mąki. Kolejno stopniowo wlewając wodę i oliwę zagniatamy ciasto, które powinno delikatnie kleić się doi rąk. Na koniec dodajemy pestki dyni (słonecznika ), chwilę zagniatamy po czym odstawiamy ciasto do wyrośnięcia w misce a wierzch ciasta smarujemy delikatnie oliwą. Nakrywamy ściereczką i pozostawiamy na 30-40 minut.
Po tym czasie z ciasta formujemy bułeczki, obtaczamy w pestkach dyni ( słonecznika ). Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Uformowane odstawiamy jeszcze na 30 minut do podrośnięcia, przykrywając je wcześniej ściereczką. Ja swoje przykryłam dwoma zbyt ciężkimi ściereczkami i zamiast w górę wyrosły w bok tak więc pamiętajcie również o tym przy doborze przykrycia 🙂
Piekarnik nagrzewamy do 230°C. W naczyniu żaroodpornym umieszczamy kostki lodu lub wodę. Ustawiamy na dnie piekarnika. Dzięki temu zabiegowi skórka na bułeczkach będzie bardziej chrupka. Wkładamy bułeczki. Pieczemy 12-15 minut. Są gotowe jeśli po uderzeniu w spód wyda głuchy dźwięk.
Smacznego 🙂