Właściwie to powinny być chyba kapuśniaczki 🙂 Pyszne i w miarę szybkie w porównaniu z tymi na cieście drożdżowym. Jedyny wysiłek to przygotowanie farszu. A jak spodziewamy się większej ilości gości to ciasto francuskie jest tu naprawdę zbawienne. Pomysł na nie zaczęrpnełam od Ewy Wachiwcz, która robiąc ciasto drożdżowe w swoim programie wspomniała, że często robi takie. Tak więc przepis przypisuje jej 🙂
Składniki :
- opakowanie ciasta francuskiego ( około 500 g )
- około 400 g kiszonej kapusty
- 350 g pieczarek
- 3-4 średnie cebule
- kminek
- jajo
- sól, pieprz
- łyżka masła
Kapustę zalewamy wrzątkiem na 15 minut, kolejno odcedzamy przelewamy zimną wodą. Powtarzamy ten zabieg jeszcze raz, czyli zalewamy wrzatkiem moczymy 15 minut i znowu przelewamy zimną wodą. Ma to na celu pozbycie się kwaskowatości kapusty. Następnie zalewamy ją wodą i gotujemy do miękkości.
W tym czasie na patelni rozpuszczamy masło. Cebulę kroimy w kostkę, podsmażamy na złoty kolor. Pieczarki obieramy, tniemy drobno, wrzucamy do cebuli, dusimy około 10 minut, pamiętając o mieszaniu.
Kiedy kapusta będzie gotowa, odcedzamy ją. Dokładamy cebulę z pieczarkami. Doprawiamy solą i pieprzem. Ja ją jeszcze chwilę przesmażam na patelni. Odstawiamy aby farsz ostygł.
Ciasto francuskie rozwałkowujemy dość cienko ale znowu nie za cienko, żeby podczas rolowania nie rozrywało się.
Ciasto dzielimy na kwadraty o bokach 9 cm lub prostokąty, nieznacznie dłuższe. Na jednym końcu umieszczamy farsz i zwijamy, lekko dociskając przy miejscu sklejenia. Tak postępujemy z resztą. Paszteciki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia sklejoną krawędzią do dołu.
Smarujemy wierzch roztrzepanym jajkiem i posypujemy kminkiem. Pieczemy w temp. 220°C przez 15-20 minut maksymalnie 25 aż ładnie się zarumienią.
Smacznego 🙂