Ostatnimi czasy miałam straszną ochotę na orzechowe słodkości ale jak zwykle zdecydowałam się na coś innego. Te ciasteczka w minionych tygodniach u wielku osób gościły na blogach więc i ja postanowiłam je wyprubować między innymy dlatego, że nie ma przy nich dużo roboty. Jednak mimo wielu zachwytów mnie owe słodkości nie zachwyciły. W smaku są dobre ale jak dla mnie za słodkie ( może to przez dodanie brązowego cukru ). Wyszły mi dość kruche i płaskie a to dlatego, że wzięłam sobie radę z Moich Wypieków za bardzo do serca i zrobiłam za małe kulki. Następnym razem zrobię wielkości orzecha włoskiego. Mojemu słodkowemu Sercu bardziej smakowały niż mi ale jakby nie było do kawy były jak znalazł.
Składniki :
- 50 g mąki
- 25 g kakao
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 70 g drobnego cukru lub cukru pudru ( dałam brązowy )
- 25 g miękkiego masła
- 1 roztrzepane jajko
- 1 łyżeczka likieru pomarańczowego lub soku pomarańczowego
- cukier puder do obtoczenia
Wszystkie składniki mieszami razem. Ciasto będzie dość klejące dlatego odstawiamy do lodówki na pół godz.
Po 30 min. formujemy kuleczki ( najlepiej zwilżonymi dłońmi. Mimo tego czasu ciasta spędzonego w lodówce formowanie nie szło dość dobrze. Masa wciąż za bardzo się kleiła ). Obtaczamy w cukrze pudrze. Kładziemy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia w dość sporych odstępach. Pieczemy w temp. 200°C przez 10 min.
Smacznego 🙂